Kilka dni temu jedna z koleżanek Beata N. dała mi na priv link.... chodziło o chorego Kubę. Myślę, że już trochę mnie zna i wiedziała jak zareaguje na niego. Znowu tak jak w przypadku chorej Beatki w momencie zdecydowałam, że muszę zrobić licytacje dla niego. Kuba Gawron to 9 miesięczny chłopiec, który jest bardzo chory. Na początku marca Mama Kuby poszła z nim na profilaktyczne szczepienie. Diagnoza postawiona kilka dni później była okrutna. Neuroblastoma - złośliwy nowotwór.
W trakcie licytacji dla Beatki, powiedziałam sobie, że więcej już sie nie podejmę tak ważnej akcji. A to dlatego, że podczas licytacji dla Beaci na samym początku całej akcji na ok. godzinę z fb zniknęło moje konto. Nie byłam widoczna, co za tym idzie zniknęły aukcje...zniknęłam ja, zniknęłam jako admin na wszystkich grupach....bo nie tylko jestem załozycielem ,,szalonych mamusiek.....,, Stres, płacz, strach i obawy że zostane posądzona że moze tylko po to zrobiłam te licytacje żeby zabrać pieniążki z licytacji. Na szczęcie w tym czasie był u mnie tata i uspakajał mnie, że napewno da się to wyprostować i wszystko będzie dobrze. Po ok godzinie i kilkunastokrotnym wpisywaniu hasła na wszystkie sposoby konto powróciło!!Na maila przyszła mi informacja, że ktoś chciał dostępu do mojego konta Fb.
Nie chciałam sama decydować, więc zapytałam ,,Szalone Mamuśki...." czy zechcą pomóc i Małemu.
Odzew był od razu że TAK! Załatwiłam sobie nr do Karolinki - mamy Kuby. Zapytałam czy zgadza sie na zbiórkę pieniążków dla niego. Biedna Karolinka, chyba nie często rozmawia z kimś takim jak ja, wg mnie chyba była wystraszona.....mówiła że musi zapytać męża. Po kilkunastu minutach dała mi zielone światło do działania. W czwartek 19.03 po powrocie z treingu czyli przed godz. 23 powstało kolejne wydarzenie. Już na treningu popytałam kolegów i koleżanki z którymi ćwicze o to czy przyłączą sie do akcji. Są tam licytacje z których dochód jest przeznaczony na Kubusia. Jak w przypadku licytacji dla Beatki każda z nas wystawia co ma lub co potrafi robić. Są ciasta, chlebek, tort, dietetyczne posiłki, hybrydowe paznokcie, zabawki, ubranka, kosmetyki, miód pitny i świeczki z pszczelego wosku, przebicie uczu dla dziewczynki, sesje fotograficzne, metamorfoza u fryzjera, kalendarz ze zdjęciami dzieciaczka...... Każda złotówka się liczy i każdy wystawia co może...inni licytują to za duże pieniążki.... Na finał czekamy do 29 marca.
Za ok. 2-3 dni zawieziemy pieniążki i prezenty od
.,,Szalonych Mamusiek....'' prosto do Marysi i jej córki, które dzisiaj
wróciły po 2 chemii z Warszawy.
To miałaś stres...współczuję,najważniejsze,ze wszystko dobrze się skończyło ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥
Kocham tą Grupe <3
OdpowiedzUsuńjesteście wspaniałe wszystkie!! Edyta brawo!!
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki i podziwiam <3
OdpowiedzUsuńdziś naprawde wielkim osiągnięciem jest po prostu bycie dobrym człowiekiem <3
OdpowiedzUsuńdziś naprawde wielkim osiągnięciem jest po prostu bycie dobrym człowiekiem <3
OdpowiedzUsuńKolejne grupowe serduszko. Taki maluch a taki silny. Buziole Kubuś 😘
OdpowiedzUsuńCalujemy Kubusia i jego mamusie 😘😗😘💖💖❤️
Usuń