Maskotki z rysunków dzieci

Blog poświęcony jest maskotkom z rysunków dzieci na zamówienie. Zapraszam do obejrzenia galerii.
niedziela, 12 kwietnia 2015
Extremalne 3 miesiące czyli GŁODNA ZMIAN :)


POCZĄTKI: 
 W styczniu zadzwoniła koleżanka Ewa i powiedziała, że w jednej z Mieleckich siłowni jest nabór do programu "Odchudzamy Mielec" - pomyślałam, że to coś dla mnie.
Weszłam na stronę, sprawdziłam jak to wygląda i zadzwoniłam pod wskazany nr tel.
Porozmawiałam z miłym Panem i miałam czekać kilka dni na informacje czy zostanę przyjęta.



  
W międzyczasie chodziłam z Wiki i Czarkiem na zajęcia "mama i niemowlę" do siłowni Artemis Fitness Club - są to extra zajęcia dla mam z maleństwem. Chodziłam na nie 7 lat temu jak Czaruś był maleńki.
Przez te lata nie zmieniła się prowadząca Ala, którą uwielbiam jako instruktora i prywatnie jako człowieka.
W Artemisie wygrałam też karnet po który miałam się zgłosić w styczniowy poniedziałek.......ale 3 dni wcześniej czyli w sobotę wieczorem zadzwonił Pan z siłowni Extreme  i poinformował mnie, że dostałam się do programu "Odchudzamy Mielec"
Ustalono, że treningi będą się odbywać w poniedziałki, czwartki i piątki o godzinie 21.



  
PIERWSZE ZAJĘCIA:
Pierwszy trening pokazał już jakimi jesteśmy cieniakami jeśli chodzi o ćwiczenia fizyczne.
Zwykłe podskoki, wyskoki czy skłony były dla mnie mega wysiłkiem, nie wspomnę juz o innych ćwiczeniach.
Do domu wróciłam obolała, zasapana, mokra i wystraszona. Po nocy ból sie nasilił. Zakwasy rozłożyły mnie na łopatki - bolało mnie wszystko...nogi,ręce plecy..... bez tabletki p.bólowej się nie obeszło.
Kolejna noc i środa...ten dzień pamiętam dokłanie. Nie mogłam wstać z łóżka, nie mogłam znieść Wiki  z sypialni do kuchni. Po prostu TRAGEDIA.
Pozwoliłam sobie nawet na telefon do Mariusza-trenera  i zapytałam czy oby napewno tak ma być i czy mogę na to jakoś zaradzić. Ból był nie do zniesienia.
Czwartek to kolejny trening..... cała obolała poszłam znowu ćwiczyć.Byłam pewna, że nie zrobię ani jednego ćwiczenia - SUKCES - powoli się udało.
Kolejne łzy, ból i pot .....ale przecież ja się nie poddam, nie mogę! Nie ja! Skoro się zdecydowałam to muszę dać rade, udowodnić SOBIE nie innym , że jestem silna!
Takie były początki.















TEAM:
Grupę mamy zgraną 8 babeczek i 8 facetów  w różnym wieku, w różnych zawodach i w różnej kondycji fizycznej.
Ale wśród dziewczyn byłam kilka razy NAJ!!!!!...NAJgrubsza, NAJstarsza, NAJwięcej dzieci i NAJwiększa sirota :)
<3


Zapraszam do oglądnięcia filmiku z treningu ....wystarczy wejsc TU :) 
Aż się łezka w oku kręci, że to już za nami :(



  
ŻYWIENIE:
W pierwszym miesiącu wykupiłam sobie dietetyczny catering w Restauracji "Weranda".
Przez kolejne 2 miesiące jedzonko robiłam i robie sama tzw ,,pojemniczki,,.



  
KONIEC TRENINGÓW W TYM SKŁADZIE:
Dzisiaj był ostatni trening....
NIGDY w życiu tak dużo nie ćwiczyłam jak w ciągu tych 3 miesięcy.... NIGDY nie jadłam tak zdrowo jak teraz..... NIGDY nie wylałam tyle potu.
Aż się nie chce wierzyć, że chodziłam na te treningi z taką chęcią i zapałem, bo nie jestem osobą która kocha ćwiczenia czy  siłownię!
  

  
KOLEJNE CELE:
Bardzo szkoda, że nasze wspólne treningi już się zakończyły. Jutro pożegnanie. Wiem, że to dopiero początek mojej walki  z "ruchem" w roli głównej.
Musze sobie przeglądnąć plany zajęć w siłowniach i wybrać takie zajęcia grupowe, które będą mi pasowały i które pomogą  mi w osiągnięciu celu.
W dalszym ciągu bede chodzila na Enderme-masaże calego ciała do salonu kosmetycznego ,,Prestige,, robione przez moją Betke.
Może mój karnet w Artemisie jeszcze na mnie czeka :) Jest tam duzy wybór zajęć tanecznych <3
Pisze to i aż mi  się buzia śmieje. Czy to znaczy że polubilam ćwiczenia?! :) :)
  
Mam też ochotę przejść na 3 tygodnie z dietą Cambridge. To dzięki niej zawsze  chudne ok 7-10 kg w miesiąc, a że jestem jej konsultantem to wystarczy,  że zejdę do barku i tam czekają na mnie ulubione owsianki, koktajle, batony i zupy :)
Myślę, że jak połącze tą diete z ruchem to będą szybsze efekty.




ZAŁOŻENIA I PODSUMOWANIE::

Wagowo chciałam schudnąć o wiele więcej - niestety udało się tylko 7 kilo, ale moje ciało po treningach wygląda całkiem inaczej - jest jędrne. Wiem, że nie liczy się liczba na wadze a obwody, a tu straciłam całkiem sporo.  Mam mięśnie o których wcześniej nie miałam pojęcia że takowe istnieją :)
  


  

ĆWICZENIA Z SYLWIĄ WIESWNBERG:
Od ok 3 lat na ćwiczenia namawiała mnie Sylwia Wiesenberg, nawet dostałam od niej płyty z ćwiczeniami .....ale ciąża, karmienie i tak zleciało.
Teraz zostaje się zabrać za ćwiczenia.
W Polsce ćwiczeniami Sylwii zaraża Anna Harłukowicz Niemczynow -Tobie Fit Ania na ....mam nadzieje, że i ja się wreszcie za nie wezmę.
Ania oprócz ćwiczeń na siłowni uwielbia bieganie. I to dzięki niej dzisiaj pierwszy raz po wielu, wielu latach poszłam biegać. Na dodatek z Wiki w wózku :)
  








  
TRENER-INSTRUKTOR:
Naszym trenerem  Mariusz Kosior  To on nas mobilizował do ćwiczeń. Bardzo się starał żebyśmy pokochali wysiłek i nauczyli się zdrowo jeść. Nie pozwalał isc na skróty. 
Dzięki za wsparcie :)
  


  
MOTYWACJE I INSPIRECJE:
Od kilku lat znam sie z Agnieszką Czerwińską, która bardzo dużo schudła, a teraz wspiera i pomaga schudnąć innym kobietom.
Aga to fantastyczna babeczka z którą mamy kontakt 24h na dobę:) zawsze możemy liczyć na swoje wsparcie :)

Napisała też książkę z której można się dowiedzieć jak się odchudzała i jak można bezpiecznie to zrobić.











Przez cały ten czas wspierał i dopingował mnie mój mężuś <3 Dziękuje Kochanie <3


:)


-------------------------------------------------------------------------------------------

13 komentarzy:

  1. gratuluję dotychczasowych efektów i trzymam kciuki za kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki mała :) Pozdrów KAKAŁKOWĄ córcie <3

      Usuń
  2. Brawo Etka:)) Tylko brać z Ciebie przykład:)) Pozdrowionka:**

    OdpowiedzUsuń
  3. 3mam kciuki chodź równiez nie szedlbym na skróty ;) czytając poradniki czy stosując diety cud

    OdpowiedzUsuń
  4. Edek! jesteś wspaniała!:D 3 mam kciuki za dalszy rozwój i to że pokochasz sport!:D buziaki iwcia :* <3 :D

    OdpowiedzUsuń
  5. No nareszcie moge komentowac!!! :) wiec chcialam powiedziec, ze jestem z ciebie baaaaardzo dumna!!! i oby ci zapal nie opadl, zebys osiagnela zadawalajacy ciebie efekt, no i masz super mezusia, ze cie tak wspiera!!! ja od wczoraj zaczelam znowu biegac, trzymaj za mnie kciuki :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kiniu ❤️ Muszę ci sie przyznać ze minely3 tyg po treningu, a u mnie z ćwiczeniami średno :(

      Usuń
    2. no to na co czekasz??? do roboty!!! chyba nie chcesz zaprzepascic dotychczasowych efektow???

      Usuń